wtorek, 15 lutego 2011

Test Drive Unlimited 2 - TIR-y na Ibizie

Pierwsza część Test Drive Unlimited bardzo mi się podobała. Masa samochodów, wielka wyspa i przyjemny model jazdy, spowodowały, że na wirtualnych Hawajach spędziłem dużo czasu. Druga część miała być tym samym, plus jeszcze więcej. Jak jest w istocie? O tym w moich pierwszych wrażeniach z Ibizy.

Pierwsza część Test Drive Unlimited bardzo mi się podobała. Masa samochodów, wielka wyspa i przyjemny model jazdy, spowodowały, że na wirtualnych Hawajach spędziłem dużo czasu. Druga część miała być tym samym, plus jeszcze więcej. Jak jest w istocie? O tym w moich pierwszych wrażeniach z Ibizy.

THE SIMS 4
Grę zaczyna się, jakżeby inaczej, na imprezie. Sztucznie wyglądające postacie skaczą w rytm, muzyki techno, ktoś pływa w basenie. Cud, miód i orzeszki. W tym momencie gra daje nam możliwość wybrania jednej z tych brzydkich postaci. Wybór padł na lalusia z wysoko podciągniętymi spodniami i t-shirtem włożonym w te spodnie. Czy wspominałem, że to wszystko wygląda sztucznie?
BRBRBRBRBRBRBRBRBRBRRRRRRR
Jak pewnie się domyślacie przechodzimy do "mięska" TDU2, czyli aut.
Pojazdy z zewnątrz wyglądają znośnie, tak samo w środku. Nie ma rewelacji, ale auta są cudne jeśli porównamy się je z wyglądem ludzi.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że auta brzmią w większości jak...kosiarki spalinowe. Oczywiście, niektóre pojazdy wydają z siebie swoje charakterystyczne dźwięki, jak np. Ferrari, ale dźwięk Volkswagena Touarega woła o pomstę do nieba. Brrrrrbrrrrrrbrrrrrbbbbrrrr...
ZOBACZ MAMO, JADĘ!
Na model jazdy w Test Drive Unlimited 2 trzeba poświęcić osobny akapit. Auta zachowują się jak TIR-y, są ociężałe, fatalnie się je prowadzi i praktycznie nie ma różnicy w "czuciu" auta, pomiędzy RUF-em i VW Golfem. W każdy zakręt bez problemu wchodzimy poślizgiem, przecież to oczywiste.
ŹLE DZIŚ WYGLĄDASZ KOCHANIE
Te i wiele innych słów można powiedzieć o grafice w TDU2. "Dwójka" wygląda tak jak część pierwsza, a w niektórych momentach nawet gorzej. Wspomniałem o strasznych postaciach, średnich samochodach, a do tego dochodzą jeszcze słabo wyglądające budynki i znikome uczucie prędkości. Nie można było dać nawet taniego blura, tak jak w starszym bracie? Gra wygląda słabiutko i nikt nie ma prawa powiedzieć, że gra pod względem oprawy zachwyca. Oj nie.
RADIO ODBIERA TYLKO DWIE STACJE, CO SIĘ DZIEJE?
Tak, dobrze czytacie. W TDU2 są DWIE stacje radiowe. DWIE!!! Na jednej możemy słuchać muzyki klubowej, a na drugiej rockowej. O opcji wgrania własnej muzyki nikt nie pomyślał, co z tego, że w części pierwszej można było to zrobić, a stacji było jeszcze więcej?
WARTO?
Absolutnie nie warto kupować Test Drive Unlimited 2 w pełnej cenie. Krok wstecz względem "jedynki". Jeździ się słabo, gra wygląda i brzmi słabo...Nadrabia jedynie sympatycznym, wakacyjnym klimatem, masą rzeczy do robienia i dwoma dużymi wyspami, ale to i tak nie ratuje tej gry.
Tak właśnie wyglądają moje pierwsze wrażenia z drugiej części Test Drive Unlimited. Jak widać, jestem grą "zachwycony". Niedługo pojawi się pełna recenzja w której oczywiście będę TDU2 dalej chwalił i polecał. Ostrzegam!

0 komentarze:

Prześlij komentarz